Na legendę rajdu Mille Miglia poza najbardziej ekskluzywną selekcją samochodów sportowych świata oraz występującą w nim elitą towarzyską wpływa jeszcze jedna rzecz: Włochy. Ten kraj kocha motoryzację! Wzdłuż trasy rajdu zawsze kibicują tłumy. Impreza sportowa miesza się z codziennością: trasy prowadzą przez centra i rynki mijanych miejscowości. Auta przejeżdżają - dosłownie - obok kawiarnianych stolików. Lokalni posiadacze zabytkowych samochodów w geście solidarności ze startującymi wystawiają je wzdłuż trasy. To wyjątkowy dla wszystkich czas. Tak wyjątkowy, że władze Sieny pozwalają na przejazd ścigającym się przez zamknięty od dziesiątek lat dla ruchu kołowego plac Il Campo, tak samo jak włodarze Florencji - automobiliści mogą mknąć tuż obok słynnej tamtejszej katedry. Nie może tego nikt inny i o żadnym innym czasie!
W ten jeden majowy weekend Italia żyje inaczej. Trasa rajdu wygląda tak, jakby do życia każdemu Włochowi koniecznym stało się zastąpienie tlenu i porannego espresso spalinami tłoczonymi przez zabytkowe cylindry :-)
Nic nie równa się z tą atmosferą! Start wyścigu już za niecałe 2 tygodnie!